Pierwsze dni września upłynęły bardzo pracowicie. Samochód po lakierowaniu nie był jeszcze myty, więc pierwsze co to zmyliśmy z niego grubą warstwę kurzu i odczyściliśmy wstępnie wnętrze. Kolejny etap po karbonowe elementy wnętrza – konsola centralna oraz obudowa stack’a. Praktycznie cały dzień razem z Jackiem zwanym Matysem docinaliśmy kartonowe szablony i wycinaliśmy kształty w karbonie, aby wszystko dokładnie dopasować. Warto było – efekt jest niesamowity! W konsoli centralnej zamontowany jest wyświetlacz egt oraz sterowanie klimatyzacją. Nawiewy wyleciały, a na ich miejsce pojawi ą się jutro dwie kontrolki – check engine oraz rezerwa paliwa. Stack – czyli obrotomierz połączony z wielofunkcyjnym urządzeniem służącym do pomiarów różnych parametrów silnika, został obsadzony również w karbonowej obudowie zrobionej od podstaw. Jest zamontowany w miejscu seryjnych zegarów. Celica ma zrobioną już geometrię – na razie na nastawach typowo drogowych, ponieważ na czas docierania inne nie są potrzebne. Dziś trwały prace wykończeniowe – umyte zostało wstępnie podwozie, silnik i wszystkie plastikowe osłony. Samochód wreszcie stanął na felgach Ultralite, oraz pojawiło się kilka drobnych ale ciekawych akcentów: znaczek toyota oraz siatka maski zostały pomalowane czarnym matowym lakierem – zdecydowanie lepiej teraz prezentuje się jako całość. Jutro wielki dzień – pierwsza jazda testowa!