Tak prezentuje się nadwozie Corolli Proto IFC przygotowane przez STEC Motorsport z Urzędowa. Jedynym elementem, który docelowo zmieni swój wygląd to maska silnika – tu na zdjęciach jeszcze w wersji, która była potrzebna z podniesionymi kielichami. Po modyfikacjach kielichów przednich, udało się zamontować standardową maskę z Corolli WRC w wersji z karbonu.
Kolejny etap to uzbrajanie auta. Tu z pomocą przyszedł Rafał Grzesiński i firma Vacat Motorsport, którzy podjęli się tego wyzwania. Każdy element zawieszenia został wypiaskowany i polakierowany proszkowo, aby ładnie prezentował się w nowym nadwoziu. Wszystkie lampy, uszczelki zostały zamówione fabrycznie nowe, podobnie jak lekkie poliwęglanowe szyby dedykowane do tego modelu odpowiednio docięte i ukształtowane.