Całkiem niedawno dołączył do naszej kolekcji, kolejny fajny potwór ze stajni Lexusa – model ISF.Muszę przyznać, że mam ogromny sentyment do tego modelu, ze względu na fakt, iż miałem 3 egzemplarze ISF’ów w swoim życiu. Pierwszy z nich z 2009 roku, drugi z 2010 i ostatni z 2011 roku – po face liftingu. Wszystkie poprzednio posiadane ISFy były białe, więc na temat koloru nie było potrzeby się zbyt długo zastanawiać. Aut w Europie trochę jest do kupienia, ale jak zawęzimy zakres poszukiwań do białej perły, modelu z szyberdachem i po liftingu, to okazuje się że takich sztuk jest mało – 1-2 w całej Europie do kupienia. I niestety nie udało się kupić modelu po face-liftingu również ze względu na astronomiczne ceny jakie te sztuki osiągają. Udało się natomiast znaleźć auto w Szwajcarii z 2010 roku od pierwszego właściciela z przebiegiem 80kkm. To co wyróżnia ten egzemplarz od innych, to felgi w tzw. kratę – specjalny model felg, które były dostępne jako opcja podczas zamówienia nowego auta w salonie.
Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć naszego ISF’a, który w studio Romanowski Detailing & Car Spa przeszedł szereg zabiegów upiększających.