Toyota Celica ST165 – rozpoczynamy remont!
Nie zwalniamy tempa i przekazujemy kolejne auto do działu blacharsko-lakierniczego Toyota Romanowski. Tym razem bierzemy się za drugie auto w historii naszej kolekcji, kupione w 2012 roku – Toyotę Celica ST165. To auto to prawdziwy biały kruk i sporo czasu wzbraniałem się przed remontem tego auta. Dlaczego? Ponieważ sądziłem, że auto w oryginalnym lakierze i w oryginalnym stanie, będzie jeszcze bardziej unikatowe. I po części to prawda, pomijając fakt, że przez te 10 lat obecności w naszym garażu, auto zrobiło raptem kilkaset kilometrów przebiegu i więcej stało niż jeździło. To oczywiście ma swoje negatywne konsekwencje w stanie blacharskim 2-3 miejsc nadwozia, które ucierpiały w tym 34-letnim aucie. Oczywiście nie dziwi mnie to, bo praktycznie każda Toyota ma cienką blachę, która lubi być chrupana, ale cóż – trzeba poradzić sobie z tą drobnostką. Z informacji pozytywnych – wszystkie elementy konstrukcyjne auta, podłużnice, progi i elementy trzymające zawieszenie – są w bardzo dobrym stanie. Podobnie jak podłoga zarówno pod kabiną jak i w bagażniku. Do rozbiórki idzie oczywiście całe auto do gołej karoserii, która zostanie odpowiednio zabezpieczona i polakierowana od nowa. Nie ma oczywiście żadnych planów modyfikacji tego auta – silnik pozostanie seryjny i chyba nawet nie będziemy wsadzali sprężyn obniżających, choć tutaj temat zostawiam otwarty. Felgi zostają oczywiście te, które są na zdjęciu czyli kultowe OZ Ruote w rozmierza 15″, które jakiś czas temu zostały odnowione. Do wymiany jest szyba czołowa, która się rozwarstwiła – jeżeli macie namiar na taki element, dajcie znać…