W 1992 roku kiedy uruchomiony został salon Toyoty w Radomiu – Toyota Motor Poland, właściciel rajdowego zespołu którego kierowcą był Paweł Przybylski jeżdżący Toyotą Celicą GT-Four ST165 w wersji A-grupowej, zorganizowała ogromne jak na tamte czasy show w centrum miasta. Jako 10-letni chłopak byłem jedną z kilku osób, które miało okazję przejechać się na miejscu pilota właśnie z Pawłem Przybylskim po centrum miasta. Wrażenia, których wtedy doznałem są do dziś niepokonane nawet przy okazji przejażdżek dzisiejszymi rajdowymi samochodami. Po prawie 20 latach nastąpił czas spełniania swoich dziecięcych marzeń. Tak w paru słowach można opisać pierwsze dni maja, kiedy to pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży Toyoty Celicy GT-Four ST165 na jednym z polskich portali ogłoszeniowych. Już następnego dnia byłem umówiony z właścicielem w celu obejrzenia tego auta. Pierwsze oględziny w ulewnym deszczu przyniosły jedynie potwierdzenie, że jest się czym interesować – następnego dnia po potwierdzeniu tego w autoryzowanym serwisie Toyoty decyzja mogła być tylko jedna – kupujemy! Samochód został sprowadzony ze Szwajcarii, użytkowany do tej pory przez jednego właściciela w podeszłym wieku przybył do Polski o własnych siłach. To tylko potwierdza przeprowadzone badania i stan auta. 23 letni lakier samochodu jest niesamowicie zadbany, a wnętrze praktycznie niezniszczone. Wymiany wymagają: chłodnica, guma dolotu do turbo i mocowanie przedniego zderzaka. Jest parę wgniotek na elementach karoserii, ale będziemy starać się wyprowadzić te elementy tak aby nie było potrzebne lakierowanie. Chcemy zachować 100% oryginalny charakter tego samochodu, tak więc żadne tuningowe dodatki nie wchodzą w grę. Ma być totalny oryginał! Najbliższe tygodnie pokażą w jakim kierunku będziemy musieli podążać – czy potrzebne będzie lakierowanie? czy silnik wymaga szczególnych oględzin? Zaglądajcie na stronę, żeby śledzić postępy, a tymczasem prezentuję zdjęcia tego wyjątkowego auta.